FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum szarlottkamaddengraphics Strona Główna
->
•Order
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
At the beginning...
----------------
•Rules
•Help & Questions
•Rubbish
szarlottkamaddengraphics
----------------
•Layouts
•Order
•Delivery
About Forum People
----------------
•Hellou
•About us
•Advertising
•Graphics
Hyde Park
----------------
•Offtop
•Stars Show-Business
•Music
•Movies
•Fashion
•Books
•Beauty and cheerio
•Sport
•Humour
•School
•Games
Goodies
----------------
•Help me
•WWW
•Requests
•Tuts
Rankingi/ShoutBox/Partnerzy
----------------
•Rankingi/Statystki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 17:19, 13 Mar 2017
Temat postu: dm
Nie wiedziala, czy Shane naprawde posluchalby Michaela, mozliwe, ze tak, uznala, ale kiedy wsuwali ostatnie zapasy przez waskie i niskie wejscie, z salonu dobiegl ich glosny trzask tluczonego szkla.
-Co u diabla? - sapnal Shane i skoczyl zobaczyc, co sie tam dzieje. Claire ruszyla za nim, a kiedy sie obejrzala za
http://www.studiopantera.pl
siebie, zobaczyla, ze Eve tez tam biegnie.
Ale nie dotarli zbyt daleko, bo okna
manicure hybrydowy ursynów tanio
kuchni tez zostaly z trzaskiem wybite, a Claire i Eve przystanely i obejrzaly sie za siebie.
Oliver stal przy samym oknie. Uslyszaly, ze ktos w calym domu wybija okna.
-Dziewczyny - powiedzial. - Przykro mi, ze musze to zrobic. Naprawde mi przykro. Ale nie zostawiacie mi wyboru. Ostatnia szansa. Zaproscie mnie do srodka, a uda nam sie zakonczyc to pokojowo.
-A ugryz mnie! - krzyknela Eve. - A nie... Zaraz, przeciez nie mozesz, prawda? Nie stamtad. Blysnal oczami i pokazal kly. Manifestacja. Tak sie to wlasnie nazywalo, kiedy grzechotnik potrzasal grzechotka. Albo kiedy kobra rozposcierala kaptur. Dawal im wyraznie do zrozumienia, ze niespecjalnie go rozbawily.
-Ksiazka - powiedzial. - Albo zycie. Tylko taki wybor macie, Claire. Sugeruje, zebys szybko podjela decyzje.
-Nie ma sprawy - powiedziala Eve. - Do srodka nie wejda. Oliver pokiwal glowa, a nocny wiatr rozwiewa mu wlosy.
-To prawda - powiedzial. - No ale rzadko dzialam sam. I cofnal sie, a policjant w mundurze za pomoca palki obtlukl z okna resztki szyby i wskoczyl na parapet, zeby wejsc do srodka.
Eve i Claire wrzasnely i rzucily sie do ucieczki.
W salonie pelno bylo polamanych mebli, porozrzucanych gazet i walczacych postaci - Shane walnal wlasnie jakiegos faceta w czarnej kurtce, ktory wypadl za okno prosto w ramiona czekajacych tam, szczerzacych kly wampirow. Michael bil sie z jakimis dwoma, ktorych po prostu podniosl po jednym i wywalil za okno. Kiedy Eve i Claire wpadly do pokoju, i pobiegly, jedna na prawo, druga na lewo, gliniarz, ktory je gonil, wpadl na Michaela i tez zostal wyrzucony za okno.
-Wchodza do srodka! - krzyknela Eve i zatrzasnela drzwi kuchni, a potem zablokowala klamke krzeslem. Michael zlapal najblizszy regal na ksiazki, ale nie ten, na ktorym stala Biblia, zauwazyla Claire, i przesunal go, zeby zablokowac okno, a potem dosunal do regalu kanape.
-Na gore! - wrzasnal. - Jazda! Shane zlapal Claire za reke i pognal po schodach, niemal ja za soba wlokac; nie trafila w jeden stopien, potknela sie, i oboje stracili rownowage. W sama pore, bo kij bejsbolowy, ktorym ktos zamierzyl sie na Shane'a, ominal jego glowe i rabnal w sciane. Na szczycie schodow czaila sie kolejna postac, tym razem byla to wysoka kobieta. Shane wyrwal jej kij i zaczal
vacu warszawa
nim wymachiwac, zmuszajac ja do wycofania sie korytarzem. Claire j a poznala - jedna z dziewczyn z akademika, Lillian.
-Nie! - krzyknela Lillian, kiedy Shane uniosl kij. Cholera! - Shane splunal z niesmakiem. - Nie umiem uderzyc dziewczyny. Masz, Claire. Ty ja walnij. - Rzucil ej kij. Claire zlapala go i stanela niezrecznie, zalujac, ze na wuefie nie udzielala sie nieco bardziej. Lillian znow wrzasnela i wbiegla przez otwarte drzwi do pokoju Eve. Eve ze schodow tez wrzasnela, ale z innego powodu.
-To moj pokoj, ty suko!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin